U dzieci sen ma związek z rozwojem mózgu i procesem rośnięcia. Wszystko, co zaburza sen dziecka, jest niepokojące. Takim „zaburzaczem” jest chrapanie – powiedział Wysokim Obcasom dr hab. n. med. Wojciech Kukwa, współtwórca Clebre.
„Rodzicom wydaje się, że chrapanie u dziecka to tylko urocza cecha. To jednak poważny zdrowotny problem. Problemy z koncentracją, rozdrażnienie, agresja, depresja, podejrzenie ADHD
– takie mogą być skutki chrapania u dzieci. Notorycznie chrapiące dziecko to dziecko notorycznie niewyspane – tłumaczą naukowcy” – napisała autorka artykuły w Wysokich Obcasach. Ekspertem tekstu był dr hab. n. med. Wojciech Kukwa, współtwórca Clebre, ordynator Oddziału Otolaryngologii w Szpitalu Czerniakowskim w Warszawie, prezes fundacji Zdrowy Sen.
Chrapanie dziecku szkodzi
„U dzieci martwimy się już samym chrapaniem, niezależnie od tego, czy dochodzi do bezdechów, bo chrapanie obniża jakość snu. A to – jak pokazały badania – ma wpływ na rozwój i funkcjonowanie. Źle oddychające w nocy dzieci nie są wypoczęte” – czytamy w tekście.
Niewypoczęte dziecko ma prawo być rozdrażnione, trudno mu się skupić w szkole. Może mieć gorszy nastrój i trudności z nawiązywaniem relacjami z innymi dziećmi. Dorośli nie rozumieją, skąd biorą się te problemy – myślą, że dziecko się wysypia. To może prowadzić do błędnej oceny, że dziecko ma ADHD, czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi. A ono tylko walczy ze zmęczeniem! Czy dorośli po słabo przespanej nocy nie zachowują się podobnie? Tylko że dorośli mogą siegnąć w dowolnym momencie po pobudzającą kawę czy słodycze. I rozumieją, co jest przyczyna ich słabszej formy.
O możliwych błędnych diagnozach u chrapiących dzieci piszą autorzy badań opublikowanych w piśmie „Nature Communications”.
Współtwórca Clebre dr Wojciech Kukwa wraz z innymi polskimi specjalistami także badał sen u dzieci. Wyniki badąń opublikowało pismo „Sleep Medicine”.
Jak pomóc chrapiącemu dziecku
Zgodnie z zaleceniami do laryngologa lub pediatry należy zgłosić się z dzieckiem, które chrapie przynajmniej trzy razy w tygodniu przez kilka tygodni. Możliwe, że dziecko ma też w nocy epizody bezdechu sennego, czyli na chwilę przestaje oddychać. Na czym polega bezdech senny u dziecka i dlaczego jest groźny dr Kukwa wyjaśnia dokładnie tu.
Jak lekarz bada chrapiące dziecko? – Podczas wizyty lekarz zapoznaje się z pełną historią medyczną dziecka i wykonuje oględziny górnych dróg oddechowych, zwracając szczególną uwagę na wielkość migdałków. Jeżeli coś go zaniepokoi, może dodatkowo zalecić testy alergiczne lub konsultację z pulmonologiem – tłumaczy dr Kukwa. Dodaje, że standardem w diagnostyce bezdechu w czasie snu jest obecnie badanie polisomnograficzne.
Polisomnografia i Clebre
Polisomnografię wykonuje się w szpitalu, co już jest stresujące dla dzieci i rodziców. Dziecko zostaje podłączone elektrodami do urządzenia monitorującego jego sen. Urządzenie mierzy aktywność mózgu, tętno, ilość powietrza przepływającego przez usta i nos, zawartość tlenu i dwutlenku węgla we krwi, aktywność mięśni, ruchy klatki piersiowej i brzucha oraz przerwy we śnie.
Do badania dzieci można też wykorzystać czujnik i aplikację Clebre.
- To milowy krok w diagnostyce bezdechu sennego u dzieci – mówi dr Wojciech Kukwa.
- Czujnik Clebre umożliwia dokładne monitorowanie snu w warunkach domowych. Urządzenie to stanowi doskonałą alternatywę dla badania polisomnografem. Pozwala na uzyskanie szczegółowych danych dotyczących jakości i schematu snu oraz ustalenie, czy dziecko wymaga leczenia. Clebre pomaga też ocenić efekty terapii. Zaletą badania jest to, że przeprowadza się je w komfortowych, domowych warunkach, co jest szczególnie ważne dla małych pacjentów.
Jak działa Clebre?
Niewielki czujnik przykleja się do szyi dziecka przez kilka, kilkanaście kolejnych nocy. Dzięki temu, że gromadzone przez urządzenie dane pochodzą z dłuższego okresu, uzyskuje się bardziej precyzyjny obraz jakości snu dziecka niż podczas jednonocnego badania polisomnograficznego. Wszystkie informacje uzyskane przez czujnik Clebre zapisywane są w aplikacji mobilnej.
Wyniki badań można je pokazać lekarzowi.